Skrytobójca mózgu

Co łączyło tak różnych od siebie ludzi, jak Jan Sebastian Bach, Richard Nixon, Mikołaj Kopernik, Winston Churchill czy Józef Stalin. Dochodzenie w tej sprawie okazuje się oczywiste. Wszyscy zostali uśmierceni przez tego samego zabójcę. Zabójcą, który zbiera swoje żniwo niezależnie od epoki, okoliczności i ludzi. Jest cichy, skuteczny i mało się o nim mówi, ale dane Światowej Organizacji Zdrowia nie pozostawiają złudzeń. Jest na drugim miejscu wśród chorób, które są przyczynami zgonów. Tym tajemniczym zabójcą jest udar mózgu.

To jest transkrypcja odcinka z kanału Polimaty – wersja wideo dostępna poniżej:


Książki Radka:

👉 Włam się do mózgu

👉 Inaczej

👉 Nic bardziej mylnego


Sprawa jest o tyle poważna, że rocznie według danych WHO w wyniku udaru mózgu umiera aż 6,7 miliona osób. A to oznacza, że udar zabija dwukrotnie częściej niż wirus HIV i wypadki drogowe razem wzięte. W Polsce odnotowujemy 60-70 tysięcy przypadków udaru mózgu rocznie i około 30 tysięcy zgonów z nimi powiązanych. Czyli co roku w tym kraju na tę chorobę umiera mniej więcej tyle osób, ile mieszka w Augustowie. Problem jednak polega na tym, że udar to jedna z najmniej poznanych chorób w społeczeństwie, bo oczywiście słyszymy o zgonach w wyniku zawałów serca, innych chorób serca czy nowotworów, ale o udarze słychać już dużo mnie. Czym w takim razie jest udar? Do udaru może dojść w dwóch sytuacjach. Po pierwsze, kiedy na przykład odkładająca się w sercu skrzeplina dostanie się tętnicami do mózgu i zablokuje dopływ krwi lub z innego powodu ograniczy się przepływ krwi, a tym samym nastąpi niedotlenienie i niedożywienie tkanek w mózgu. Taki udar nazywamy niedokrwiennym i występuje on w około 80% przypadków wszystkich udarów. Innym razem dojdzie do przedostania się krwi do mózgu w wyniku uszkodzenia ściany naczynia krwionośnego i w konsekwencji tkanka mózgu zostanie zniszczona przez krew, a taki udar nazywamy krwotocznym.

Czy w takim razie możemy okiełznać jakoś tego cichego i efektywnego zabójcę? Tak. Kluczem jest wczesne rozpoznanie objawów udaru i jak najszybsze działanie. Dzięki temu ofiara udaru ma szansę trafić na jeden z wyspecjalizowanych oddziałów udarowych, których najczęściej w Polsce jest coraz więcej. Problem jednak polega na tym, że często chorzy bagatelizują objawy i mają nadzieję, że same przejdą, a takie zachowanie jest niewybaczalnym błędem. Przyjrzymy się zatem objawom bardzo dokładnie.

Udar może dopaść swoją ofiarę w trakcie wykonywania zwykłych czynności. Często pojawiają się przy nim następujące objawy: zmieniona mowa, mamy wtedy do czynienia z mową bełkotliwą, którą trudno zrozumieć, asymetria twarzy, bardzo charakterystyczne jest opuszczenie kącika ust, zaburzenia widzenia, często występuje niedowidzenie na jedno oko lub niedowidzenie połowy pola oka, słabsza ręka, noga, brak czucia. Mamy zaburzenia czucia po jednej stronie ciała i problemy w utrzymaniu równowagi. Jak wtedy powinniśmy zareagować?

Kiedy widzimy osobę, która ma chociaż jeden z tych objawów nasza reakcja powinna być jednoznaczna i natychmiastowa czyli telefon na pogotowie pod numerem 999. Nawet gdy występuje tylko jeden z tych objawów, a potem wkrótce przemija, to również powinniśmy to potraktować naprawdę serio, dlatego że może być to tak zwane TIA czyli w tłumaczeniu przemijające ataki niedokrwienne nazywane czasami mini udarem. Same w sobie mogą nie być groźne, ale bardzo często są zwiastunem pełnego udaru. Dlaczego więc nasza szybka reakcja jest aż tak bardzo ważna.

Dlatego że u każdego chorego z podejrzeniem udaru trzeba jak najszybciej wykonać tomografię komputerową głowy lub rezonans magnetyczny. Dzięki temu będziemy wiedzieli z jakim udarem mamy do czynienia i na przykład przy udarze krwotocznym można zlecić szybką operację, a przy udarze niedokrwiennym w niektórych przypadkach można zlecić leczenie trombolityczne, które spowoduje rozpuszczenie zakrzepu, który blokuje dopływ krwi do mózgu.

Ale do tej pory mówiliśmy o działaniach już po wystąpieniu udaru. Jednak czy wcześniej możemy się przed nim zabezpieczyć. Nie mamy oczywiście wpływu na kilka czynników, które zwiększają ryzyko udaru. Nikt nie potrafi zatrzymać procesu starzenia, nie ma sensu zmieniać z tego powodu płci tylko dlatego, że mężczyźni chorują częściej, ani rozpoczynać niebezpieczną zabawę z kodem genetycznym. Czy w takim razie jesteśmy bezbronni? Nic bardziej mylnego, dlatego że jest cała masa czynników, na które mamy wpływ i które znacząco mogą zredukować ryzyko wystąpienia udaru i na przykład kontrolujmy ciśnienie krwi, dlatego że jeśli trzymamy je w normie, to jest to sytuacja o wiele lepsza niż na przykład utrzymywanie stanu permanentnie podwyższonego ciśnienia, dlatego że wtedy również zwiększa się ryzyko udaru. Jedźmy dalej. Otyłość i niezdrowe odżywianie. Jeśli spożywamy wiele pokarmów, które zwierają konserwanty, złe tłuszcze, czy są przetworzone, wtedy ryzyko udaru również rośnie. Dodatkowo u palaczy szczególnie udar niedokrwienny częściej występuje niż u osób niepalących i podobnie jest z osobami, które przewlekle nadużywają alkoholu, dlatego że w kontekście przede wszystkim osób młodych, ten udar niedokrwienny po prostu pojawia się częściej i na Boga uprawiajmy sport. Ruch nie tylko przy okazji udaru, ale przy okazji innych chorób znacząco redukuje ryzyko ich powstawania. Natomiast w przypadku udaru profilaktyka jest bardzo ważna i na sam koniec rozprawmy się jeszcze z dwoma mitami, które bardzo często występują przy okazji tematu udaru.

Faktycznie wskaźniki umieralności chorych na udar mogą przerażać. W Polsce średnio na 100 tysięcy mężczyzn na udar zapadnie 177. Na 100 tysięcy kobiet 125. Z tej liczby na 100 tysięcy mężczyzn udaru nie przeżyje 106, na 100 tysięcy kobiet 79. Tak wysokie wskaźniki są związane przede wszystkim z bagatelizowaniem objawów, dlatego że na przykład w przypadku udaru niedokrwiennego, skuteczne leczenie można podjąć tylko w ciągu 4,5 od czasu wystąpienia pierwszych objawów. W związku z tym mitem jest stwierdzenie, że udar to wyrok śmierci, bo wcześnie wykryty oznacza szansę na wyleczenie.

Czy na pewno jest tak, że udar dotyka wyłącznie osoby w jesieni ich życia, a więc osoby starsze. To prawda. Ryzyko udaru rośnie z wiekiem, a powyżej 40 roku życia udar jest najczęstszą przyczyną niepełnosprawności, ale absolutnie udar nie dotyczy wyłącznie osób starszych. Aż 25% wszystkich przypadków udarów zdarza się u osób poniżej 65 roku życia, a na udar mogą zachorować nawet dzieci. Niestety w przypadku młodszych ludzi istnieje jakaś teza o odporności na udar przez co ludzie młodsi często lekceważą te objawy i nie reagują zgłaszaniem niepokojących objawów lekarzowi. Niech przestrogą będzie historia Sharon Stone, znakomitej aktorki, która przeżyła udar w 2001 roku w wieku zaledwie 43 lat. Dzięki szybkiej reakcji, udar nie miał większego wpływu na jej życie.

Pamiętajmy więc aby nie lekceważyć tego bezlitosnego zabójcy i jego objawów, dlatego że w czasie, kiedy oglądasz ten odcinek statystycznie jedna osoba w Polsce zapadła już na udar. W naszym kraju zdarza się to co 8 minut i dlatego wspólnie musimy zadbać o to aby na liście pokonanych przez tę chorobę nie znalazła się następna osoba.

Autor odcinka – Radek Kotarski

Przeczytaj / obejrzyj kolejny odcinek ⏩