G.F. Darwin nie przestają nas zaskakiwać!

Trzy doby zajęło im zdobycie tytułu bestsellera!

Kiedy w niecałe 24 godziny zamówiliście ponad 7000 sztuk pobijając rekord Altenberga jak gdyby nigdy nic – nie mogliśmy się pozbierać. Ale dzisiaj jak zobaczyliśmy, że wykupiliście już DZIESIĘĆ tysięcy egzemplarzy „To (nie) koniec świata” chłopaków z G.F. Darwin to przez cały weekend będziemy zbierać szczęki z podłogi!

Po pierwsze – bardzo Wam, czytelnikom dziękujemy za zaufanie! A Darwinom gratulujemy z całego naszego redakcyjnego serducha! Nie przestajecie nas zaskakiwać więc powoli zaczynamy się przyzwyczajać do zaskoczeń (jeżeli w ogóle jest to możliwe). ?

A tych z Was, którzy jeszcze nie zarezerwowali swojego egzemplarza serdecznie zachęcamy do zmiany tego stanu rzeczy z kilku powodów:

  • Darwini są super, więc ich książka też jest super = warto ją przeczytać
  • Mistrz Motyl powiedział (cytujemy!): „Kup tę książkę!”
  • Chcesz, żeby Darwinom ręce uschły od podpisywania książek? Kup swoją, dołóż się do ich cierpienia! Każdy egzemplarz kupiony w przedsprzedaży będzie podpisany własnoręcznie (lub nożnie, jeżeli ręce im faktycznie uschną)!
  • Chcesz, żeby dzieciaki jadły ciepłe posiłki? Kup! Każdy egzemplarz to jeden ciepły posiłek w ramach akcji Pajacyk!

Nie zwlekaj! Kup „To (nie) koniec świata”!

⬇️⬇️⬇️