Dostaliśmy zdjęcia od fotografa, który miał robić fotki z backstage’u sesji okładkowych z naszymi nowymi autorami. Efekt oceńcie sami, ale zastanawiamy się, czy przedłużać z nim umowę… :/ Obiecujemy, że już wkrótce będziemy mogli się podzielić szczegółami dotyczącymi nadchodzących premier, ale jeszcze przez chwilę musicie się uzbroić w cierpliwość!
Radek pokazuje rzeczy
Tutaj Radosław prowadzi bardzo ożywioną dyskusję z fotografem (nie tym, który robił backstage – tym, który robił zdjęcia okładkowe!) na temat jego pracy – prawdopodobnie mówi tutaj: „Musisz robić zdjęcia tak, jakbyś je później nam je miał dać, o tak! Jak na tacy!”
Sufit jak sufit
Tak wyglądał sufit naszego studia – oczywiście oświetlenie jest tylko techniczne – zdjęcia byy robione przy trochę innych lampach.
Radek doglądający
Pan dyrektor Radek dogląda, czy wszystko jest tak jak być powinno.
Ten autor jakiś taki niewyraźny...
Jeden z naszych autorów, uśmiechnięty (?) i gotowy do sesji!
Głowa z tłami w tle
Tutaj widać tła na specjalnych statywach i głowę jednego z autorów.
Zadowolony Andrzej
To pan Andrzej uśmiechnięty i zadowolony z dotychczasowych efektów sesji!
Zdjęcie zrobione podczas uderzenia piorunem
Te kropki to dziurki w nosach, gdybyście się zastanawiali.
Panie! Kto to panu tak...
…sknocił!
Podłoga w studiu, lekko ruszone, koloryzowane (2019)
Deski niewiadomego pochodzenia, ale skrzypiały historią.
Niebezpieczeństwo!
Na szczęście nic złego się nie wydarzyło, więc to nie takie straszne niebezpieczeństwo jak napisali na puszce. Uff!
Tak zwane rozmycie
To chyba jest aparat, na którego wyświetlaczu widać jedno ze zdjęć zrobionych podczas sesji, ale nie jesteśmy przekonani.
